Nadmorskie zakupy kosmetyczne :)

Witam was po moim kilku dniowym urlopiku ;) odpoczywałam nad morzem ale w drodze do miejscowości jak i  wracając zatrzymywałam się w kilku miejscowościach i wpadłam do kilku sklepów chciałabym pokazać wam moje małe zakupy w ciągu tych pięciu dni :)

*W Miastku zawitałam do Rossmana w poszukiwaniu matowego topka z płatkami brokatu od wibo ponieważ u siebie w mieście nie zastałam a i w Ustce nie było więc łudziłam się ,że tam go znajdę i były wszystkie warianty ja wzięłam dwa :)

- Od lewej nr 2 i nr 1 ładnie się rozprowadzają szybko schną i ładnie się zmywają :) a efekt jak najbardziej jest matowy nie nachalny ale mat

-Lakier od lewej producenta alle Paznokcie nr 78 zakupiony w Darłówku oraz piasek wibo nr 4 z Miastka

-Zestaw lakierów magnetycznych z Netto za 25zl w zestawie było 5 lakierów jeden ciemno fioletowy dałam koleżance w prezencie :) nie widzę wielkich efektów w postaci tworzących się wzorków w kontakcie z magnesem ale 5 lakierów za 25zł to i tak nieźle nawet bez tych cudów :)

-Pozostając w temacie lakierów zakupiłam wynalazek jak dla mnie w promocji za 3,49 :) papierowy manicure obrazki z znajdujące się w pudełeczku są widoczne na boku kartonika , po użyciu dam wam znać czy efekt jest godny uwagi :)

-Zastałam w Miastku masę żeli Isana około 15 różnych zapachów w cenie 2,49 w tych zapachach się zakochałam <3 melon i gruszka z drobinkami olejku orzeźwiający zaś drugi typowo słodki czyli coś dla mnie ;)

-Typowo na wyjeździe skończył mi się zmywacz więc jak zwykle Isana bez acetonu

-Płyn micelarny z Biedronki mnie trochę zawiódł ale postanowiłam dać szanse garnierowi ponieważ ich kosmetyki mnie jeszcze nie rozczarowały a że cena była atrakcyjna bo ok 13zł więc się skusiłam :)

-Masełko Bielenda konieczność dla moich ust wysuszonych słońcem i popękanych ratowało mi życie w drodze powrotnej dzięki niemu w ciągu dwóch dni usta nie odbiegają prawie od normy jak dla mnie małe cudo :)

-Balsam z filtrem z Netto w Darłowie uchronił mnie przed jeszcze większym poparzeniem słonecznym :< tak bardzo chciałam się opalić że dwa dni bez filtra leżałam to był błąd ! głupota mnie nie opuszcza :)

-Przy okazji pokażę wam moją szczotkę zamówioną od firmy KHAJA jest to szczotka z naturalnej szczeciny dzika ręcznie robiona mam zamiar codziennie szczotkować włosy dla ich wzmocnienia :) szczotka posiada specjalny kształt by masować skórę głowy i pobudzać cebulki

-Wpadłam też na ostatnie dni promocji w Naturze 1+1 na kredki eyelinery i cienie , ten eyeyliner jest szybki wygodny trwały idealny na ekspresową kreseczkę przed wyjściem to mój pierwszy eyeliner w pisaku bo preferuję żelowe i pędzelek ale nie zawsze mam na niego czas plus eyelinera w pisaku jest taki że nie pęka ani się nie kruszy ;) ten rysuję kreskę o głębokiej czerni nie zostawia prześwitów

-Kredka Hypoalergiczna od Bell, jak dla mnie ta firma zawsze miała dobre kredki mięciutkie płyną po powiece jak masełko wraz ze swoim głębokim kolorem :) pamiętam jak zawsze podkradałam cioci tą kredkę jak jeszcze produkowali ją w czerwonym opakowaniu :> nr 10

-Pigmenty KOBO trwałe świetnie na-pigmentowane  opalizujące kolory pięknie się mienią i do tego są upierdliwie wydajne chyba do końca życia nie wykorzystam moich kolorów ;)  ten z pozoru biały proszek opalizuję na miętowo ! <3 cudeńko

-Na koniec taki prezencik w postaci naklejki na samochód  z zabawnym napisem :) od Klubu miłośniczek pięknych paznokci wystarczyło podać adres i otrzymujemy taką naklejkę za darmo :)

Zdarza wam się tak jak mi nie przejść obojętnie obok drogerii na wakacjach :D?
Pozdrowienia M. :*