Paleta MUA "Glitter Ball"

Witam :) mam dla was kilka słów o paletce  MUA była już "Poptastic" TUTAJ, a dzisiaj przyszedł czas na paletkę "Glitter Ball" ;)

*Paletka ma zwyczajne plastikowe opakowanie ale do tej pory przy upadkach nigdy mi nie pękła, zawiasy również ma solidne :)
-Drugim plusem opakowania jest przezroczysta szybka dzięki której widać wszystkie kolorki dokładnie, więc nie ma niespodzianek :)- I  To lubię !
-Opakowanie zawiera 12 cieni  całość to 9.6g
-Minusem jest dostępność, w sklepach internetowych czasem się pojawiają za cenę ok 25zł więc cena jest jak najbardziej na plus jak za 12 tak ładnych kolorków 

 *Tak się prezentuje


 *A o to kolory w przybliżeniu :)


-Głęboki czarny matowy kolor z mnóstwem srebrnych drobinek i satynowy pudrowy róż połyskujący


-Tego koloru mój aparat nie złapał jest to perłowy lekko butelkowy odcień zieleni  i perłowy niebieski


-Perłowa zieleń wpadająca w miętę , i biały perłowy 

 
-Perłowy róż , i moj jeden z trzech ulubionych kolorów tej paletki perłowy miedziany złoty <3


-I dwóch pozostałych ulubieńców z tej paletki taki odcień pianki na cappuccino, oraz perłowy brąz z drobinkami 

 -Dwa ostatnie kolory to perłowy popiel\szary nie jest on typowo srebrny  i jasny fiolet   również perłowy

*Kolory w paletce są zróżnicowane można nimi wyczarować typowy dzienniaczek , makijaż wieczorowy, i coś żywego i kolorowego :) nie używam jej tak często ale jak pisałam pod zdjęciami mam tu swoje ulubione kolorki :)

Informacje z wcześniejszej recenzji palety MUA "Poptastic"  z małą korektą ponieważ paletki różnią się pewnymi czynnikami ;)

* Tak więc trwałość cieni jest całkiem niezła bez jakiejkolwiek bazy trzymają się ok 5 godzin bez żadnych zmian po tym czasie ścierają się lub zbierają w załamaniu
* Z bazą wytrzymują o wiele dłużej czasem są ze mną na całonocnych imprezach i wyśmienicie dają radę
*W tej paletce osypywanie jest średnie w zależności od koloru ale większe niż w "Poptastic" ponieważ cienie różnią się troszkę konsystencją.
*Są bardzo wydajne
*Perły są bardzo iskrzące a ,że ja lubię błyskotki więc dla mnie jest to plusem
*W miarę dobrze się ze sobą łączą
*Pigmentacja jest dobra :) jeden kolorek jest tylko słabiutki ten pudrowy róż

 *No i wczoraj zgarnęłam jeszcze dwa lakiery  ostatnie jakie mam zamiar zakupić na tej promocji :)
Pokazałam je na Facebooku ale jeśli ktoś nie widział to one :)

 -od lewej nr 13 "laser show" oraz nr 12 "bejeweled"
 
Która paletka bardziej wam przypadła do gustu ? Dajcie znać buziaki :*



6 komentarzy:

  1. Mam tą paletkę od roku... ubóstwiam miedź i złoto! Są zjawiskowe!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tak samo :) ta miedź powala <3

    OdpowiedzUsuń
  3. I to jest paletka dla mnie :D kolorki które mi się spodobały to 4, 7, 8, 12 a w szczególności 9 i 10 :) To plastikowe opakowanie w paletkach mnie przeraża mam manie upuszczania wszystkiego i boje się że u mnie długo by nie pożyła :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej się trzymają te opakowania niż Sleeka na prawdę są solidne nadal w całości a ze Sleeka dwie mi się rozpadły :\ nie martw się ja tez mam dziurawe ręce :D Kiedyś kupiłam piękny pojedynczy żółty cień kanarkowy wręcz weszłam do domu zaczęłam go oglądać i się zachwycać i pac na kafle i po cieniu sam proszek nawet nie zdążyłam się pomalować :O

      Usuń
    2. Mówisz że w teorii są trwalsze niż wyglądają :) Ojj szkoda tego cieniu :( Ostatnie też jakieś u mnie tusze poszły do kosza upadły i tak jak u ciebie sam proszek :(

      Usuń
  4. Muszę w końcu kupić sobie jakąś paletkę. Moje marzenie to naked Urban Decay... Muszę ją zdobyć. Wiesz czy są w polskich sklepach? :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz , wasza obecność daje mi motywacje. Zostawiajcie po sobie ślad :)