GlamBOX - przeprowadzka cieni do palety :)

Witajcie :) mimo sporej przerwy jestem ! Nadal przebywam po za miastem bo pracuję ale na szczęście jest  komputer  będą posty :) przygotowałam już zdjęcia do kolejnych pozostaje tylko czekać muszę wam powiedzieć ,że zdjęcia robię teraz nikonem D60- pytanie do stałych czytelniczek- widzicie różnice w zdjęciach? jak teraz oceniacie ich jakość? :)

*Teraz do rzeczy; chce wam przedstawić moje nowe "dziecko" :) a mianowicie GlamBOXA czyli paletę magnetyczną na wszystkie walające się po kuferku cienie. Normalną rzeczą jest ,że wygodniej pracuje mi się mając wszystkie kolory pod ręką nie musze organizowć nurkowania w kufrze żeby je odnaleźć,  po za tym występowała gorsza sytuacja moje pojedyncze cienie leżały zapomniane nawet po nie nie sięgałam  ponieważ wygodniej było mi wyjąć paletę z INGLOTA/Sleeka gdzie wszystko miałam w "jednym" .

-w końcu zakupiłam swojego pierwszego GlamBOXA na stronie producenta >TUTAJ<

*A o to tak się prezentuje wybrałam wersję "Ornament" :)



*Kasetka jest solidnie wykonana z metalu ale tak mocnego ,że na pewno trudno będzie zrobić w niej wgniecenia czy jakieś uszkodzenia , zamyka się na zatrzask


*Miałam kilkanaście pojedynczych cieni oczywiście trzeba było je jakoś wydobyć z oryginalnych opakowań
do tego potrzebowałam zapaliczki, pilniczka najlepiej metalowego no i oczywiście cienia. Wypalanie jest proste podgrzewamy spód zapalniczką tak by klej trzymający całość w ryzach puścił po czym pilniczkiem wydobywamy wkład , który wyskakuje z łatwością :)



*I tak prezentuje się moja już wypełniona paletka :) na zdjęciu widać dwa nowe wkłady z Inglota które pojawią się w jutrzejszym poście zakupowym :)



*Jak podoba się wam takie rozwiązanie ? ;)
Ps. mam dla was moje amatorskie zdjęcie wczorajszej pełni księżyca ;)



Pozdrawiam :*  M.


10 komentarzy:

  1. Mi niestety cienie z Sensique nie chciały zbyt dobrze wychodzić i dwa uległy małemu uszkodzeniu po czym zaprzestaliśmy na nich z TŻ - zostaną sobie w tych swoich opakowaniach za to uzbierałam 3 paletyki DIY innych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje cienie z sensique wydobywałam wypychając stopiony plastik od spodu bo podważanie od góry zniszczyło mi cienie z my secret co widać np ten niebieski ;p

      Usuń
  2. świetne rozwiązanie ;) a sam glambox prezentuję sie mega ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi sięęęę :D Dobra szata graficzna :) Tak się zastanawiam muszę spojrzeć jak duży jest koszt wysyłki i może zamiast paletki z Inglota zainwestuje w tą, nie miałabym przynajmniej problemu jeśli chodzi o wielkość cieni :) Jeśli chodzi o wzór to na str producenta spodobały mi się te kwiaty tylko miałabym problem z wybraniem które kwiaty xD xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zamówisz z przedpłata zapłacisz za kuriera priorytetowego 12zł :P więc taka paletka kosztuje wtedy 47zł z przesyłką - trochę sporo ale jest to wygoda i wiele cieni tam pomieścisz :)

      Usuń
    2. Dzięki, sporo ale możesz tam dużo cieni upchnąć w przeciwieństwie do tej z Inglota. Ile na oko tam wejdzie cieni? Jakoś na 20 cieni będzie miejsce :P

      Usuń
    3. nawet z 30 się zmieści ja mam obecnie 20 w palecie ;)

      Usuń
    4. łał to cudownie :) Zdecydowanie paletka jest warta zakupu :) :) Do października mam czas aby się nad nią zastanowić :D

      Usuń
  4. Ale piękny <3 kusi mnie niesamowicie! Bo każdy wzór mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz , wasza obecność daje mi motywacje. Zostawiajcie po sobie ślad :)